Czy słyszałeś o pojęciu geoarbitrażu?
Geoarbitraż ma różne definicje oraz różnie próbuje być tłumaczony. Najprostszymi słowami, polega on na zarabianiu w kraju o wyższym standardzie życia a wydawaniu zarobionych pieniędzy w kraju o niższym standardzie. Dzięki takiemu działaniu żyjemy oczywiście bardziej dostatnie, możemy sobie pozwolić na więcej oraz korzystać z mocy nabywczej często silniejszej waluty niż lokalna (np. zarabiamy w dolarach lub euro, wydajemy w złotówkach lub peso;) W dzisiejszym świecie nie ma najmniejszego problemu wykonywać taką pracę zdalnie, przykładowo za pomocą telemarketingu czy przy użyciu internetu – nie musimy się więc nawet przemieszczać.
Najczęściej wykorzystanie georabitrażu wiąże się oczywiście z biegłą znajomością języka kraju w którym chcemy rozwijać biznes. Znajomością rynku w który targetujemy, konkurencje oraz wszystko to co jest ważne na rynku lokalnym. Jeśli jednak znamy język, możemy bez problemu wszystko przeanalizować poprzez Internet.
Geoarbitraż a dropshipping
Połączenie geoarbitrażu oraz dropshippingu to niemal rozwiązanie idealne. Możemy przeanalizować zagraniczne rynki pod kątem konkurencji oraz średniej marży w branży w której działamy. Wybieramy najkorzystniejsze warunki prowadzenia działalności i po stworzeniu planu działania, rozpoczynamy sprzedaż produktów. Samo wystawienie produktów i przetłumaczenie opisów w obcym języku nie wystarczy – najważniejsze o czym musimy pamiętać podczas budowania strategii jest to jak chcemy dotrzeć do naszych zagranicznych klientów – czyli gdzie i jak będziemy się reklamować aby w ogóle usłyszeli o naszej ofercie.
Gra jest jednak warta świeczki.. bywa, że cena produktów detalicznych potrafi się różnić w zależności od kraju o kilkadziesiąt do kilkuset procent.